Kreator
Budownictwa Roku

— 2013 —

Jakub Sierant

dyrektor zarządzający TITAN Polska Sp. z o.o.


Absolwent Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Ukończył również Europejskie Studia Menedżerskie w Krakowskiej Szkole Biznesu Uniwersytetu Ekonomicznego. Z firmą Titan Polska związany od 2002 r. Jest członkiem zarządu Małopolskiego Oddziału Polskiego Komitetu Geotechniki oraz Komitetu Technicznego PKN ds. Geotechniki. Jego zainteresowania to literatura, ekonomia, turystyka i sport (żeglarstwo oraz narciarstwo).

W ubiegłym roku obchodzili Państwo 10-lecie firmy. Co zmieniło się na przestrzeni tych lat w branży geotechnicznej?
Rzeczywistość inżynieryjna sprzed dziesięciu lat i ta obecna to właściwie dwa odmienne światy. Początki naszej działalności przypadły na okres sporych przemian – duże inwestycje infrastrukturalne były dopiero w fazie planowania, a rynek otwierał się na nowe technologie. W związku z wizjami nadrabiania opóźnień cywilizacyjnych, w infrastrukturze drogowej dość gwałtownie pojawiło się zapotrzebowanie na efektywne technologie robót inżynieryjnych (geoinżynieryjnych w szczególności), jak również na wiedzę z zakresu ich stosowania. Projektanci i wykonawcy potrzebowali sprawnych narzędzi do rozwiązywania zagadnień inżynieryjnych na skalę niespotykaną dotychczas w kraju. Wszyscy przechodziliśmy przyspieszony kurs inżynierii praktycznej, a w zakresie rozwiązań geotechnicznych, można powiedzieć, rozpoczynaliśmy pracę u podstaw. Technologie, takie jak gwoździowanie gruntu (obecnie stosowane powszechnie np. przy zabezpieczaniu skarp drogowych), były znane w naszym kraju jedynie nielicznym, i to od strony teoretycznej.
Stosowane ówcześnie technologie zakotwień konstrukcji oporowych, po serii wcześniejszych awarii, nie cieszyły się popularnością. Podchodzono do nich z dużą rezerwą, ograniczając wykorzystanie do obiektów o charakterze tymczasowym. Również technologia mikropali, traktowanych w kategorii „ubogich krewnych” pali dużych średnic, miała ograniczone zastosowanie, a ich potencjał pozostawał niedoceniany bądź nieznany.
Staraliśmy się odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynku poprzez opartą na otwartości, wiedzy, rzetelności i kompetencjach współpracę z branżą. I choć sednem naszej działalności jest dostarczanie technologii w wymiarze materialnym, rozszerzyliśmy percepcję i oferując kompletne rozwiązania projektowo-materiałowe staliśmy się dostawcą pomysłów z receptą na ich wdrożenie. Realizacji tej wizji poświęciliśmy w ciągu ostatniej dekady mnóstwo czasu i energii. I wciąż poświęcamy. Obecnie rynek jest dojrzały i świadomość możliwości oferowanych przez nas technologii, sposobu stosowania – w wymiarze projektowym i wykonawczym – jest powszechna. Jednocześnie rynek stał się bardzo konkurencyjny. I choć jest to oczywiście cecha pozytywna i pożądana, trzeba mieć świadomość, że konkurencyjność ta przyjmuje różne odcienie. Mam jednak nadzieję, że dla profesjonalistów zaufanie i jakość nigdy nie staną się pustymi sloganami.

Jak w obecnej sytuacji gospodarczej firma Titan Polska patrzy w przyszłość? Stagnacja czy akcja? Czy ma jakieś plany rozwoju, zamierza wprowadzić nowe produkty do oferty?
Bez określonego celu i mapy z podpowiedzią jak do niego dotrzeć firma może jedynie dryfować. I choć może się zdarzyć dryfowanie we właściwym kierunku, niestety bardziej prawdopodobne jest trafienie na mieliznę bądź skały. Aktywność i kreowanie w miejsce biernego reagowania – na tym opierała się filozofia naszego działania. Kształtowanie rynku wg własnego pomysłu i systemu wartości pozwala zachować właściwy kierunek, a naszą mapą jest właśnie plan rozwoju. Oczywiście detale tego planu zależne są od wielu czynników, w tym od cyklu gospodarczego. Strategiczne założenia tworzące jego szkielet powinny pozostać jednak niezmienne. Nasz plan jest wielopoziomowy. Nie zdradzając zbyt wielu szczegółów, opiera się na ciągłym wyznaczaniu trendów w technologiach przeznaczonych do geotechniki poprzez innowacje oraz kapitał wiedzy i doświadczenia. Kolejne poziomy związane są z większą penetracją rynku i dywersyfikacją. Realizując te założenia, uzupełniliśmy ofertę o dwie gałęzie produktowe przeznaczone do budownictwa inżynieryjnego. Są to nowoczesne systemy obudów rozpieranych do wykopów wąskoprzestrzennych oraz systemy deskowań. Pierwsze kontrakty i pozytywny odzew rynku utwierdzają nas w przekonaniu, że obrany kierunek jest właściwy.

Gdyby w kilku zdaniach miał Pan opowiedzieć o przydatności oferowanych przez Państwa technologii, to jakie były by to cechy?
Wszystkie oferowane przez nas technologie łączy wspólne hasło „mniej pracy, większa wydajność”. Dobrze opisuje ono charakter i filozofię, wg których technologie te były projektowane i rozwijane. Koncepcja podstawowa zakłada, że wszystkie systemy, czyli de facto narzędzia, mają zapewniać maksymalną wydajność i być przy tym bardzo proste w użyciu. Praca na budowie jest i tak wystarczająco skomplikowana, więc jeśli można oddać w ręce użytkownika narzędzie, które sprawi, że stanie się ona odrobinę lżejsza, to jest to już połowa sukcesu. Wszystkie oferowane przez nas systemy ukierunkowane są na użytkowników – ludzi, którzy muszą wykonać konkretne zadanie, a narzędzia mają im w tym pomóc, obciążając w minimalnym zakresie. Stąd np. elementy systemu deskowań czy szalunków wykopowych wykonane z aluminium. Mały stopień komplikacji i prostota użytkowania pozwalają eliminować błędy wykonawcze, natomiast unikalne, innowacyjne rozwiązania, np. powtarzalność czy modułowość, zapewniają bardzo dobrą wydajność instalacji.

Państwa systemy można zobaczyć na najważniejszych inwestycjach w Polsce. Czy jest jakaś szczególna wyróżniająca się realizacja?
Trudno znaleźć uniwersalny klucz, wg którego można by taką realizację wyłonić. Każda była na swój sposób szczególna. Każda wymagała indywidualnego podejścia i uwagi. Są realizacje stanowiące kamienie milowe, przełomowe jeśli chodzi o stosowanie, wzrost popularności i dalszy rozwój danej technologii. W tej kategorii na pewno znalazłyby się projekty dotyczące zabezpieczenia głębokich wykopów w ciągu drogi ekspresowej S69 Żywiec–Zwardoń. Roboty te wykonano w technologii gwoździowania gruntu i były to pierwsze obiekty tej skali w Polsce. Istnieją również takie, które śmiało łamią utarte schematy – zaliczają się do nich projekty z wykorzystaniem mikropali do posadowienia obiektów mostowych na drogach ekspresowych S7 Kraków–Zakopane i S3 Międzyrzecz–Sulechów. Są także inwestycje przesuwające granice wyobraźni technicznej. Do takich z pewnością należy jeden z najbardziej złożonych i wymagających odwagi projektanta – budowa nowej siedziby Muzeum Śląskiego w Katowicach. W czasie tego przedsięwzięcia wykonano zabezpieczenia głębokich wykopów, na krawędzi których znalazły się zabytkowe obiekty, wzmocnienia fundamentów, dobudowę kondygnacji podziemnej w istniejącym obiekcie zabytkowym wraz z przejściem (tunelem) pod tym budynkiem. Podczas budowy wykorzystano wszystkie technologie z palety systemu TITAN: gwoździe gruntowe, mikropale i mikropale kotwiące. Z uwagi na pogórniczy charakter terenu, na którym wykonywane były prace, nie zabrakło nieprzewidzianych trudności do rozwiązania w trybie na gorąco. Ten projekt wymagał zaangażowania całej naszej wyobraźni, wiedzy i doświadczenia.

Co Pan sądzi o ludziach młodych, którzy ukończyli studia techniczne? Jest dla nich miejsce w Państwa firmie, a jeśli tak, to jaki wg Pana mają wpływ na jej rozwój?
W konsekwencji przyjętej polityki młodzi ludzie stanowią trzon firmy. Spora część zespołu to osoby rekrutowane zaraz po studiach. Z perspektywy czasu mogę z przekonaniem stwierdzić, że ta polityka doskonale się sprawdza. Okres zdobywania doświadczeń i usamodzielniania takiego pracownika bywa oczywiście różny, ale nigdy nie był to dla firmy czas stracony. Entuzjazm, energia, zaangażowanie młodych to ogromny wkład w potencjał firmy, a kreatywność i świeże spojrzenie bywają inspirujące. Sądzę, że gdy zajdzie potrzeba poszerzenia zespołu, znów posłużę się sprawdzoną metodą. Mam nadzieję, że z równie udanym skutkiem jak do tej pory.

 

 

Projekt i wykonanie EVIONICA